piątek, 3 maja 2013

30.

Jestem padnięta. Na próbach ciągle staliśmy i na występie też.. Moje nogi! I jeszcze się nie wyspałam.
Jednak nie zrobiłam ciasta, bo zamiast dziś na imieniny babci pojedziemy w niedzielę, a jeśli stałoby sobie przez 2 dni to raczej nie byłoby całe;D

Pieczone jabłko z twarożkiem, cynamonem i rodzynkami. Grzanki z domowego chleba (jedna z sałatą i jajkiem sadzonym)

Autor: o
Etykiety: , , ,

8 komentarzy:

  1. Patrycja.3 maja 2013 10:07

    pyyycha *_*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jewels3 maja 2013 10:08

    Pieczone jabłuszko - fajny bajer do śniadania :D
    Jeszcze z takim środkiem, mniam! Upiecz i dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Magda3 maja 2013 10:19

    jabłko - babcia mi zawsze takie robiła! pycha :-)
    a co do ciecierzycy - jeśli lubisz groch to posmakuje na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  4. 365 days with inspiration3 maja 2013 10:53

    całość wygląda zachęcająco. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. K3 maja 2013 11:44

    Muszę kiedyś spróbować takie jabłuszko, bo pysznie wygląda ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  6. Unknown3 maja 2013 12:29

    Mmm pieczone jabłko, pycha! Muszę sobie zaserwować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. agateq4 maja 2013 01:02

    Muszę kiedyś zrobić pieczone jabłko, ciekawe czy wciąż mi nie smakuje:p

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)