
Świat biegnie dalej, nawet jeśli kogoś już nie ma. To przerażające. Ciągle mam wrażenie, że będzie jak dawniej, że to sen. Nie chcę dopuścić do myśli, że to się stało. I to zdjęcie, ten szeroki uśmiech i iskierki w oczach.. I ciągle to pytanie. Dlaczego? Chyba nigdy nie znajdziemy odpowiedzi.
 |
Watykański chlebek szczęścia z bananem, kokosem, gorzką czekoladą, cynamonem i kardamonem. |
To ciasto podpatrzyłam u
Cookie i byłam gotowa utworzyć je od podstaw, ale dostałam je i zrobiłam bez ryzyka nieudanego rozczynu na samym początku, bo kto wie może to przyniesie pecha?:)
 |
Płatki ryżowe z rodzynkami, daktylami i płatkami migdałowymi. Chlebek szczęścia. |
pyszności <3
OdpowiedzUsuńCo najwyżej pecha w postaci zakalca ;)
OdpowiedzUsuńMniam, fajne to ciasto :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię...ktoś umiera, a życie idzie naprzód. Ludzie dalej się śmieją, pracują, ptaki ćwierkają...to straszne, tak, zgadzam się :(
OdpowiedzUsuńWatykański chlebek szczęścia :D
OdpowiedzUsuńW połączeniu z płatkami, ale pysznie! :)
Tak, to przeraża, mówią taka kolej losu.. Trzymaj się Kochana :*
ten chlebek jest świetny, bardzo chcę go zrobić ;) może nadarzy mi się okazja ;D
OdpowiedzUsuńświetne śniadanie !
niestety na wiele pytan nie ma odpowiedzi, trzeba po prostu zyc dalej, mimo bólu i łez.
OdpowiedzUsuńchlebek szczęścia bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńniestety życie płynie dalej, strasznie to przykre jest, ale trzeba iść dalej, do przodu.
To są własnie uroki życia...
OdpowiedzUsuńZa to bardzo pysznie u Ciebie:*
Pozdrawiam