wtorek, 14 maja 2013

41.



Świat biegnie dalej, nawet jeśli kogoś już nie ma. To przerażające. Ciągle mam wrażenie, że będzie jak dawniej, że to sen. Nie chcę dopuścić do myśli, że to się stało. I to zdjęcie, ten szeroki uśmiech i iskierki w oczach.. I ciągle to pytanie. Dlaczego? Chyba nigdy nie znajdziemy odpowiedzi.

Watykański chlebek szczęścia z bananem, kokosem, gorzką czekoladą, cynamonem i kardamonem.
To ciasto podpatrzyłam u Cookie i byłam gotowa utworzyć je od podstaw, ale dostałam je i zrobiłam bez ryzyka nieudanego rozczynu na samym początku, bo kto wie może to przyniesie pecha?:)


Płatki ryżowe z rodzynkami, daktylami i płatkami migdałowymi. Chlebek szczęścia.

9 komentarzy:

  1. Co najwyżej pecha w postaci zakalca ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem Cię...ktoś umiera, a życie idzie naprzód. Ludzie dalej się śmieją, pracują, ptaki ćwierkają...to straszne, tak, zgadzam się :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Watykański chlebek szczęścia :D
    W połączeniu z płatkami, ale pysznie! :)

    Tak, to przeraża, mówią taka kolej losu.. Trzymaj się Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  4. ten chlebek jest świetny, bardzo chcę go zrobić ;) może nadarzy mi się okazja ;D
    świetne śniadanie !

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety na wiele pytan nie ma odpowiedzi, trzeba po prostu zyc dalej, mimo bólu i łez.

    OdpowiedzUsuń
  6. chlebek szczęścia bardzo fajny:)
    niestety życie płynie dalej, strasznie to przykre jest, ale trzeba iść dalej, do przodu.

    OdpowiedzUsuń
  7. To są własnie uroki życia...
    Za to bardzo pysznie u Ciebie:*
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń