sobota, 4 maja 2013

31.

Nie ma to jak przypominanie rodziny o swoich urodzinach... Tak, to zdumiewające jak o mnie pamiętają:/
Znowu narzekam, a tak lubię to uczucie kiedy chce mi się śmiać ze wszystkiego. Tylko trochę mi przykro.
Ten deszcz doszczętnie popsuł mi humor, bo miałyśmy rowerami pojechać do miasta (czyt. miasteczka) i kupić jakiegoś kwiatka na imieniny babci. Nie możemy pojechać samochodem, bo się zepsuł a koszty naprawy przekroczą jego wartość. Mam nadzieję, że wasz poranek zaczął się lepiej od mojego!:)




Płatki ryżowe z bananem, mandarynką i granatem.

5 komentarzy:

  1. Ejj oni tylko udawali, że zapomnieli ;P Głowa do góry, pyszne śniadanko ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  2. najważniejsze, że zaczęłaś dzień smacznie - może śniadanie choć trochę zdołało osłodzić ci ten smutek. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojeju, co za rodzinka...
    Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  4. mam nadzieję, że Twój dzien potem już był coraz lepszy :) 3maj się i najlepszości!

    OdpowiedzUsuń